Ostatnio ze znajomymi Chińczykami rozmawialiśmy o Kanadzie i naszych oczekiwaniach językowych, a może raczej nawykach i przekonaniach dotyczących tego jak się mówi po angielsku. Z tej wspólnej pogawędki udało nam się ustalić, że zarówno dla nich jak i dla nas pewne popularne w tej części świata zwroty były „nowością.” Wiem, wiem pewnie oglądaliśmy za mało filmów i seriali z Ameryki … Czytanki ze szkoły to jednak przeżytek w dzisiejszych czasach, a pamiętam jak byłam kiedyś z siebie dumna w podstawówce jak pięknie umiałam mówić „How do you do?” i „Do you hał hał?” – pisownia zamierzona:) Heh językoznawcą ani magistrem filologii angielskiej nie jestem, więc nie zamierzam przedstawiać tutaj żadnej teorii ani „tajemnej” wiedzy, ale pomyślałam, że napiszę wam kilka popularnych zwrotów czy słówek, które są tutaj używane bardzo powszechnie.
Jeśli sami zaczniecie, ich używać w dialogu z Kanadyjczykiem, będziecie po prostu bardziej brzmieć jak autochtoni 🙂
I tak zaczynamy:
- Have a good one – po polsku taki odpowiednik: „do miłego” używany na końcu rozmowy zamiast „bye”, często poprzedzą go „thanks, have a good one” – jeśli na przykład sprzedawca daje wam zakupy lub wy właśnie chcecie wyjść z jakiegoś biura, bo udało wam się coś załatwić. Można go użyć zawsze i wszędzie, do starszych i do młodszych, w pracy i w szkole 🙂
- Perfect – niby takie oczywiste nasze polskie „super”, często używane przy obsłudze klienta, w sklepie, banku, urzędzie. Wiecie, bo w Kanadzie wszystko jest „perfekt” nawet jak nie jest …to jest 🙂 także – „How’re you? I’m perfect, thanks.”
- Literally – takie nasze „dosłownie,” używane dla podkreślenia jakiegoś faktu czy stanu rzeczy. Naprawdę sporo się tego słyszy. Podobnie jak inne słowa takie jak: „exactly, definitely, absolutely.”
- Highway – autostrada i nie tylko 🙂 w Kanadzie praktycznie większość dróg to highway, więc na określenie takich naszych „autostrad” można się pokusić, że zostanie użyte słowo „freeway.” Tutaj możecie poczytać więcej.
- You know what I mean? – takie nasze polskie „rozumiesz”, „czaisz” Na ogół wypowiadane jednym tchem, bardziej jako taki przerywnik w słowotoku albo jako próba utwierdzenia się, że właśnie „czaisz”:) Swoją drogą to nie wiem, czy ktoś jeszcze używa słowa „czaisz” czy „czaisz bazę” – heh chyba zaczynam czuć się jak dinozaur.
- Decent – czyli taki „przyzwoity, w porządku” Może nawet bardziej jako „w porządku”jeśli chodzi o przedmiot, czy rzecz, a jeśli o człowieku to jako „spoko gość.” Aczkolwiek pogoda też moze być „decent” co się jednak w Halifaxie, aż tak często nie zdarza – a szkoda.
- How’s it going? – takie nasze „jak leci” na rozpoczęcie rozmowy. Na ogół nie chodzi o to, żebyśmy mówili więcej w odpowiedzi niż „good” 🙂
- Yo’re welcome – takie „nie ma za co, proszę bardzo” używane powszechnie, kiedy np. otworzycie komuś drzwi. Tak przy okazji, Kanadyjczycy – Panowie są dość gender wychowywani – więc jeśli ktoś wam otwiera drzwi drogie Panie – znaczyć się imigrant 🙂
- Price is firm/ OBO – te zwroty spotkacie na kijiji albo na jakimś innym portalu, gdzie są jakieś rzeczy wystawione na sprzedaż. Pierwszy oznacza, że „cena jest stała” tzn, nie podlega negocjacji, natomiast OBO – znaczy „OR BEST OFFER” czyli jak nazwa sama wskazuje, możemy się potargować. Jeśli dodatkowo sprzdawca dopisze :”No low ball” – tzn. że jednak tanio skóry, nie sprzeda i cena za jaką chcemy nabyć produkt musi być przynajmniej „decent” 🙂
- Pop – jako „cola, sprite” i inne gazowane napoje. Jakoś zawsze mi się wydawało, że to po prostu „coke” albo soda like soft drink, ale nie – to jest pop 🙂 Tak jak toaleta – łazienka to washroom a nie toilet.
- Clearance – czyli nasza „przecena.” Jak coś jest z taką nalepką, to pewnie „taniej” już nie będzie. „Sale” które kojarzymy z Polski to bardziej takie ogólne pojęcie jak „wyprzedaż.” Czyli coś może jest taniej, a może nie, może tylko na chwilkę.
- Store – jako sklep, np. SuperStore 🙂 nikt albo prawie nikt nie używa określenia „mall” albo „super market”. Tak jak nie spotkamy się z określeniem „surname” – raczej zapytają nas o last name.
- Commitments – czyli „zobowiązania”, spotkacie się z nim na bank, jeśli ktoś lub właśnie wy, chcecie się wymigać z jakiegoś spotkania, po prostu piszecie message 🙂 – „Oh, sorry I have some other commitments.”
- Hydro – jako „elektryczność”, rachunki za energię.
- Double Double – czyli inaczej „kawa z podwójnym mlekiem i podwójnym cukrem” serwowana w sieci Tim Hortons – dumie narodowej Kanadyjczyków. Umówmy się … Starbucks to to nie jest, ale herbatę mają w porządku:P jak dla mnie …
- Medium Medium – czyli kawa w rozmiarze średnim, o średnim wypaleniu (nie dark, nie light, tylko właśnie średnia)
- Resume – czyli nasze CV
- Annual – czyli „coroczne” 🙂 wszystko może być annual, szczególnie meetings albo festivals.
- Sorry – Ok wiem, że wiadomo co znaczy, ale jest bardzo powszechne 🙂 O Caaanada 🙂
To takie ciekawostki, dla jednych oczywiste bardziej, a dla innych mniej. Jeśli interesują was słowa charakterystyczne bardziej w samej Kanadzie 🙂 to sprawdzicie je tutaj. Tak mi się przypomniało jeszcze o słowie „francophone” – czyli osoba mówiąca po francusku. Niby niepejoratywne, a jednak często wymawiane z lekkim „przekąsem.”
So that’s it for now, C U guys next time 🙂
XOXO
Bardzo za wszelkie wpisy dziękować należy Pani E. , Thank Em we must,
notwithstanding,
czekamy (waiting, waiting, waiting … +1) na słowo od Pana M.