Jak robić „tańsze” zakupy w Kanadzie?

Idą Święta (hehe no dobra, wiem, że jeszcze mnóstwo czasu), w Kanadzie sezon świąteczny trwa od teraz tj.11.11.2017 do powiedzmy 27.12.2017. Jest to lekkie przesunięcie w stosunku do tego, co znamy z Polski, biorąc pod uwagę, że 26 grudnia choinki lądują na śmietniku, czasem nawet wcześniej – na upartego można się na Wigilię zaopatrzyć w choinkę używaną i „już” wyrzuconą przez kogoś innego. Dobry deal. Oczywiście, co kto lubi. To w zasadzie taka mała dygresja, bo główny topic dzisiejszego posta będzie o zakupach. Kilka rzeczy, które warto wiedzieć robiąc zakupy w Kanadzie. Może już to wiecie, a może dowiecie się czegoś nowego. Zapraszam!

  1. Chwila zadumy nad Costco. Costco – sklep trochę jak „Cash and carry – Makro” w Polsce. Jedni lubią, inni nie (głównie za konieczność opłaty członkowskiej i sprawdzanie zakupów przy wyjściu).  My akurat należymy do tych co lubią 🙂 i nam się opłaca. Ile to kosztuje? Za podstawową kartę ze zdjęciem 🙂 zapłacicie 60 CAD + tax rocznie, za level wyżej 120 CAD + tax. W obu wariantach dostajecie kartę dla drugiej osoby. Tutaj możecie sprawdzić wszystkie dostępne opcje. Będąc posiadaczem karty najtańszej tj. „gold” będziecie namawiani od czasu do czasu na przejście na droższy wariant (tutaj uwaga, przejść wyżej lub niżej można w każdym momencie, nie musicie czekać do końca rocznej umowy. W razie „degradacji” o poziom niżej, zwrócą wam pieniądze.) Pytanie brzmi – kiedy wam się opłaca mieć kartę za 120 CAD, tzn. nie tylko zwróci wam się zakup karty, ale jeszcze na tym zarobicie? Otóż, eksperci twierdzą – co tutaj możecie sprawdzić, że aby wyjść na „zero” należy w ciągu roku wydać w COSTCO co najmniej 6000 CAD (ok. 500 CAD miesięcznie). Zatem, musicie sobie policzyć czy będziecie w stanie tyle wydać rocznie/miesięcznie. Jeśli jesteście na początku swojej drogi w Kanadzie, to spora szansa, że kupicie jakieś drogie rzeczy – telewizor. sprzęt agd, materace etc. i 6000 CAD, nie będzie problemem. Jeśli jednak planujecie robić zakupy w Costco trochę mniej regularnie (bo macie daleko do sklepu lub mniejsze potrzeby), to zdecydowanie zostałabym przy opcji najtańszej karty. Ale zaraz zaraz, a po co w ogóle chodzić do Costco i płacić nawet to 60 CAD, jest tyle innych sklepów? Prawda, tylko że Costco miewa całkiem fajne „deals” plus ma niektóre produkty, których nie kupicie w innym sklepie :), bo są np. marki „KIRKLAND”. Ja ich najbardziej lubię za politykę zwrotów różnicy w cenie. To znaczy, cokolwiek kupicie – od jedzenia po sprzęt elektroniczny, jeśli w ciągu 30 dni od zakupu – cena w Costco zostanie obniżona, to możecie pójść do obsługi klienta i poprosić o zwrot różnicy w cenie, nie musicie posiadać paragonu ani towaru przy sobie, wystarczy Wasza karta – ostatnio na 1 koszuli „zyskaliśmy” 20 CAD, więc wiecie piechotą nie chodzi. Dodatkowo, jeśli towar ma końcówkę w cenie .97 – to znaczy, że taniej już nie będzie, więc jeśli czekaliście na obniżkę, to jest ten czas, żeby kupować. Dodatkowo w Costco możecie oddać praktycznie wszystko i prawie zawsze (tylko na sprzęt elektroniczny jest limit do 3 miesięcy). Tutaj możecie poczytać więcej o „sekretach” COSTCO. Na koniec taka mała dygresja – ponoć karta wstępu do sklepu jest ważna na całym świecie, a cena członkostwa bywa różna w zależności od kraju, więc niektórzy „chętni” z USA, jeździli kupować członkostwo na jakieś pobliskiej wyspie i wracali do USA na zakupy. Można? Można hehe. A wiedzieliście, że w Chinach też jest COSTCO? :). I na koniec – nikogo nie namawiam do tego żeby do Costco chodził, natomiast namawiam i rekomenduję, jeśli już robicie tam zakupy – sprawdzajcie ceny i jak są obniżki, proście o wydanie wam różnicy w cenie. Aha – mają chyba najtańszy serwis wymiany oleju i niższe ceny paliwa na swojej stacji oraz jedną z tańszych aptek w Kanadzie – jeśli kupujecie coś na receptę. Jeśli macie okazję, sprawdźcie sami.
  2.  Sprawdzajcie paragony w sklepie – to się opłaca.  Jeśli cena na rachunku będzie inna niż ta na półce, a towar zakupiony przez Was poniżej 10 CAD, to po zgłoszeniu pomyłki w Obsłudze Klienta, dostaniecie ten produkt za darmo. Jeśli cena towaru będzie wyższa niż 10 CAD np. 13 CAD, dostaniecie obniżkę i Wasza końcowa kwota będzie wynosiła tylko 3 CAD. Tutaj macie listę sklepów, które stosują taką politykę. Wierzcie lub nie, ale wbrew pozorom pomyłki zdarzają się całkiem często i już nie raz udało nam się na tym „zarobić.” Fakt, nie każdemu się chce czytać paragony, a potem jeszcze iść do obsługi klienta i wyjaśniać problem, ale moim zdaniem – czasami warto.
  3. Jeśli jesteście łowcami promocji i macie chwilę czasu (np. jadąc autobusem do pracy lub czekając w kolejce do dentysty, lekarza) polecam zaglądać regularnie na stronę RedFlagDeals. Znajdziecie na niej informacje z całej Kanady o różnych promocjach i obniżkach w sklepach, na konkretne produkty.
  4. Sprawdzajcie czy i kiedy w waszym ulubionym sklepie są dni „NO TAX.” Dla przykładu, w naszej prowincji dość często niektóre oddziały sklepu „Atlantic Superstore” (sieć Loblaws) organizują dzień, w którym nie doliczają wam do produktów taxu. Wystarczy czasem poczekać na „NO TAX” day i zaoszczędzicie 15% na tych produktach (np. ubrania, chemia, sprzęty i wyposażenie domowe, ciastka, chipsy itp), które są opodatkowane.
  5. Jeśli macie dzieci i chcecie kupić pampersy taniej lub jakieś inne produkty marki P&G – załóżcie darmowe konto na ich stronie i cieszcie się kuponami. Do zrealizowania w każdym Walmarcie.
  6. Uważajcie na gazetki i hasła typu: „tylko teraz obniżka 40%”. To niestety czasami zwykła „ściema”. W zeszłym roku polowałam na opiekacz do kanapek, więc porównywałam i śledziłam jakiś czas ceny tego sprzętu. Trochę byłam zdziwiona widząc informacje w gazetce z Canadian Tire, że opiekacz który wyjściowo nigdy nie kosztował powiedzmy 50 CAD, nagle w gazetce po promocji 40% OFF – kosztuje jedyne 59.99. Czyli jeszcze drożej niż normalnie. Oczywiście obok cena wyjściowa (nieprawdziwa niestety) była „niby wyższa”. No cóż, chwyty marketingowe znane są i tutaj. Także wiecie, czasem nie warto się „napalać”.
  7. Dollarama – nie ma wszystkiego, ale jeśli potrzebujecie jakiś sprzęt kuchenny, środki czystości czy przysłowiowy „szmalc, mydło czy powidło” to warto wstąpić. Moim zdaniem lepiej czasem kupić coś nowego z Dollaramy, niż używanego w tej samej cenie lub drożej z Value Village (taki duży sklep z używanymi rzeczami). Plus, taka ciekawostka ostatnio Dollarama zaczęła sprowadzać produkty spożywcze z Polski – kupicie tam między innymi przecier jabłkowy, kapustę kiszoną, delicje szampańskie, czekoladę Wedla czy wafle ryżowe w czekoladzie :). Aha, w tym sklepie też możecie zwrócić towar (tyko jeśli okaże się być popsuty) – ale polega to albo na wymianie na ten sam produkt, albo na inny, ale o takie samej wartości nominalnej. Gotówki z powrotem nie dostaniecie.
  8. Kupony – niektóre sklepy np. Michaels, BulkBarn – mają kupony dostępne online, które wystarczy wydrukować, wyciąć z gazetki lub po prostu pokazać ich kod kreskowy. Warto z tego korzystać, bo możemy często zaoszczędzić nawet 50% ceny wyjściowej. Przy produkcie wartym 100 CAD, to już 50 CAD w kieszeni …warto wiedzieć.
  9. Karty lojalnościowe do sklepów: np. PC PLUS, Air Miles, Aeroplan, Winners czy Starbucks. W zależności od programu lojalnościowego macie różne opcje albo zbieracie punkty i „wymieniacie” je na pieniądze i tańsze zakupy następnym razem, albo dostajecie jakieś specjalne benefity: tańsza (lub za friko) kawa w kawiarni czy dłuższy czas na zwrot towaru. Warto wyrobić, jeśli korzystacie z jakiegoś sklepu/usługi często. Przy jednorazowych wizytach, trochę szkoda „zaśmiecać” portfela.
  10. Zakupy online: ebay.ca, amazon.ca, aliexpress.com – kanadyjski ebay niestety nie jest tak mocnym graczem jak amerykański, ale dalej możecie tam znaleźć często lepsze oferty niż w sklepie stacjonarnym. Jeśli macie czas poczekać, to może się opłacać.
  11. Walmart – ma tańszą „chemię”, kosmetyki, leki bez recepty i niektórą „spożywkę”. No Frills – to z kolei dyskont dla President Choice – można znaleźć te same produkty co w Atlantic Superstore, ale taniej. Oczywiście nie wszystkie, ale warto się wybrać i zobaczyć samemu.
  12. I na koniec jeszcze małe ostrzeżenie, czasami jeśli coś jest do kupienia taniej – to jest ku temu powód :). Ostatnio kupiliśmy wodę niegazowaną na super przecenie, bez żadnego powodu – taka super „oferta”. W domu okazało się, że część butelek jest po prostu „pognieciona” i nie trzyma kształtu…wiecie niby nie przeszkadza bardzo w piciu, ale jednak niesmak pozostał. Także ten, dobry deal czasem ma po prostu „krzywe dno” 😛 hehe dosłownie w tym przypadku. Warto mieć to na uwadze.
  13. Niektóre sklepy np. Walmart, No frills, Best Buy dają możliwość dopasowania ceny produktu jeśli znajdziecie go gdzieś taniej. Tutaj sprawdzicie dokładnie jakie to sklepy. W praktyce, jeśli w jakiejś gazetce z innego sklepu dany towar (ziemniaki, marchewka, sprzęt kuchenny itp.) jest tańszy – możecie poprosić o taką sama cenę i ją dostaniecie. Warto korzystać, bo zamiast jeździć do 5 sklepów – zrobicie zakupy w jednym.

To udanych „smart”zakupów i mam nadzieję, że pomogłam.

Ps: Jeśli mieszkacie w Halifax lub zamierzacie zamieszkać, to polecam tańsze zakupy w: Gateway Meat MarketChops Meat MarketDaves oraz w lokalnych „Farmers Market” np. tutaj.

E.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *